Autor |
Wiadomość |
Gabus
Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 1183
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gorlice/Kraków
|
|
Rozmyślania nad wodospadem i nie tylko ;p |
|
Człowiek jest wielki, nie przez to,co ma,
lecz przez to kim jest, nie przez to co posiada,
lecz przez to czym dzieli się z innymi!
Dlatego moi drodzy dzielmy się myślami, spostrzeżeniami, poglądami!
Jak głosi jedno z haseł reklamowych "Nie trzymaj mózgu w słoiku"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 15:49, 08 Gru 2009 |
|
|
|
|
jeRZyk
Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 830
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Nie chcecie widzieć :)
|
|
|
|
Temat który chciałem poruszyć ni jak nie jest "pierdółkowaty" ale nie chciałem śmiecić nowym tematem jeśli nie będzie odzewu Czytając ostatnio książkę dwójki znakomitych autorów z bratniej Rosji trafiłem na ciekawe podejście do sprawy. Ciekawy jestem co wy myślicie na ten temat Rzucę tutaj cytat wyciągnięty żywcem z książki i pominę kontekst bo zauważyłem że to u nich jedynie tło
| |
-A w samej rzeczy, cóż to takiego kłamstwo? - powiedział Farfurkis. - Kłamstwo to zaprzeczenie lub wypaczenie faktów. Ale co to jest fakt? Czy można w warunkach niezwykle złożonej rzeczywistości mówić o fakcie? Fakt to zjawiska lub działanie zaświadczone przez naocznych świadków. Jednakże świadkowie mogą być nieobiektywni, przekupni lub po prostu kłamać. Fakt to działanie lub zjawisko zaświadczone przez dokumenty. Ale dokumenty mogą być sfałszowane lub podrobione. A wreszcie fakt to działanie lub zjawisko ustalone we mnie. Jednakże moje uczucia mogą być stępione albo w ogóle wypaczone przez zaistniałe okoliczności. W ten sposób okazuje się, że fakt jako taki jest czymś efemerycznym, ulotnym, niepewnym i w związku z tym istnieje konieczność wykluczenia takiego pojęcia. Ale w takim wypadku pojęcia "kłamstwo" i "prawda" automatycznie stają się aksjomatami i nie podlegają określeniu przez jakiekolwiek kategorie..." |
To tak odnośnie naszej "kiedysiejszej" rozmowy odnośnie "faktów autentycznych" Hehe jak wy to widzicie?? Bo ja zafascynowałem się Strugackimi i chyba podświadomie przejmuje ich punkt widzenia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 18:26, 07 Gru 2009 PRZENIESIONY Wto 15:49, 08 Gru 2009 |
|
|
Gabus
Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 1183
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gorlice/Kraków
|
|
|
|
Niezwykle interesujący punkt widzenia
Kłamstwo od wieków było tematem rozpraw filozoficznych i chyba od tamtej pory nikt nie wymyślił niczego ostatecznego, nadal są różne zdania na ten temat
Hm... lecz dla mnie kłamstwo jest zaprzeczeniem faktu no bo jak wytłumaczyć, np. taką zwykłą, codzienną sytuację:
Eustachy obiecał Leokadii, że przyjdzie wieczorem jej pomóc wykąpać psa. W między czasie zapomniał o tym, bo w tym czasie wolał się spotkać z śliczną Anastazją. Poszedł na niezwykłą randkę. Kiedy na następny dzień Leokadia chciała wyjaśnić sytuację, dlaczego nie przyszedł, on naopowiadał jej, jak to babcia trafiła do szpitala i się musiał zająć młodszym rodzeństwem i nie miał czasu ani głowy napisać do niej smsa. Bał się ochrzanu i focha Leokadii
Fakty, czyli coś co zdarzyło się na prawdę: obiecał a zapomniał. Był na randce. Babcia zdrowa
I gdzież tu skomplikowana rzeczywistość? To codzienność skomplikowana to jest sytuacja stworzona przez Eustachego
Uważam, że to ludzie w swoich głowach komplikują rzeczywistość...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 16:03, 08 Gru 2009 |
|
|
Gabus
Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 1183
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gorlice/Kraków
|
|
|
|
Jeszcze przypomniało mi się coś odnośnie 'kłamstwa'.
Małe dzieci ok 4 lat kłamią, ponieważ tak jest fajniej. Nie traktują tego jak coś złego, tylko próbują powiedzieć jak wg nich było by ciekawiej. W ten sposób zmieniają sobie rzeczywistość. Np. jeśli chodzi o kolory - dziecko powie Ci, że krzesło jest czerwone, a nie niebieskie, bo czerwone według niego byłoby ładniejsze
Co wy na to? może niektórzy z tego nie wyrastają?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 19:23, 21 Gru 2009 |
|
|
Maciek
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
|
|
|
No nie do końca tak jest. To znaczy może i jest, według którejś z rozlicznych teorii na ten temat
Generalnie dużo zależy od tego, jak wiek dziecka mamy na myśli, np w wieku przedszkolnym dzieci stosują przeważnie pseudokłamstwa (kłamstwa pozorne) - w swych relacjach dotyczących rzeczywistości nieświadomie umieszczają fałszywe informacje, bez zamiaru wprowadzenia słuchacza w błąd. Można by więc założyć że takie małe dzieci nie mają na celu oszukiwania innych, lecz te ich "kłamstewka" wynikają ze specyficznych cech rozwojowych tego okresu. Inne, dodatkowe przyczyny to: duża rola fantazji i fantazjowania w życiu dzieci (upiększanie rzeczywistości w relacjach), z innej mańki: trudności w wypowiadaniu się i w jasnym formułowaniu swoich myśli, spowodowane ubóstwem języka dziecka i niedostatecznej jego wiedzy o świecie (co powoduje używanie przez dziecko słów, których prawdziwego znaczenia dobrze nie rozumie, w kontekście w którym okazują się fałszywe)
Groźniejsze kłamstwo - rozmyślne/rzeczywiste dziecko poznaje zazwyczaj samodzielnie i przypadkowo, gdy odkrywa, że mówiąc nieprawdę łatwiej osiągnąć cel, niż kiedy mówi się prawdę. Dzieje się tak przede wszystkim dlatego, że dzieci szybko orientują się w oczekiwaniach dorosłych i żeby sprostać wymaganiom opiekunów starają dostosować informacje o sobie do żądanych wzorców zachowania. Poza tym czasem albo wpadają na to pod wpływem nieświadomych/celowych sugestii opiekunów na zasadzie naśladownictwa - rodzice czasami sami nakłaniają do kłamstwa zapominając, że dziecko nie potrafi obiektywnie ocenić sytuacji np. mówiąc „powiedz, że mnie nie ma w domu” itp.
"Im głębiej w las, tym więcej drzew", czyli później dzieci szybko się uczą o instrumentalnej roli kłamstwa. Tak samo jak u dorosłych, jedne kłamstwa mogą służyć unikaniu czegoś, pojawiają się w sytuacji zagrożenia (jest to kłamstwo obronne - unikanie kar, wykręcanie się od obowiązków, z obawy przed ujemną oceną, z miłości itd). Drugie pomagają w osiągnięciu czegoś, co dziecko pragnie zdobyć dla siebie (kłamstwo dążeniowe - zwracanie na siebie uwagi, zaspokajanie potrzeb, zdobycie pożądanych dóbr itd).
I tak, masz rację, niektórzy nie wyrastają z pierwszego etapu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 1:11, 22 Gru 2009 |
|
|
Gabus
Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 1183
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gorlice/Kraków
|
|
|
|
Widzę, że temat o kłamstwie nie przypadł wam do gustu
to może coś z innej beczki:
Dużo mówi się o kłopotach związanych z negatywnym nastawieniem i o mocy, jaką niesie ze sobą pozytywne spojrzenie. Jedno było zawsze przeciw drugiemu. A może jest jeszcze 3. możliwość. Może to jest tak, że świat po prostu jest? Nie jest ani pozytywny ani negatywny. Jest tak jakby lustrem, które odbija to, co sami mu daliśmy...
Co o tym myślicie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 13:02, 24 Mar 2010 |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|